fbpx

Popatrzmy na ODO oczami wyobraźni

– Zrób tak, żeby każdy pirat miał inny „zakres usług” – podpowiedział w pracy kolega, któremu Tata Adasia opowiedział, czego się podjął.

Popatrzmy na ODO oczami wyobraźni

Internet jest jak ocean – piękny i niebezpieczny.

– Niech będzie tak, że na przykład Internet przedstawisz jako ocean z głębiami i płyciznami, rajskimi lagunami otoczonymi pięknymi, aczkolwiek niebezpiecznymi rafami i podwodnymi skałami.

– To z jednej strony bardzo piękne i doskonałe miejsca, ale jeśli nie zachowa się odpowiedniej ostrożności, można się mocno pokaleczyć.

– Rafa koralowa bywa niebezpieczna nawet dla dużych jednostek pływających.

– Tak samo jest w necie – zauważył kolega.

– Jeśli klikasz jak popadnie albo serfujesz po zakamarkach o wątpliwej reputacji, możesz się natknąć na wirusy i robale wszelakiej maści.

Popatrzmy na ODO oczami wyobraźni

Zobacz głębiej…

– A stąd już prosta droga do problemów i kosztów.

– A żebyś wiedział, że tak zrobię – podchwycił Tata Adasia.

– Morze, wiatr, fale – wszystko to i piękne i niebezpieczne.

– To dobry pomysł.

Popatrzmy na ODO oczami wyobraźni

Dane osobowe także są towarem.

Jak zwykł to robić w ostatnich dniach – Tata Adasia wieczorem, przy małym świetle nad biurkiem i komputerem opisywał kolejne szczegóły „Wyprawy po złote rODO”:

  • Internet jako osnowa cyberprzestrzeni i środowisko, w którym odbywają się wirtualne procesy wpływające na realne otoczenie trzeba pokazać jako ocean, pełen szkwałów i flaut, głębin i płycizn, raf koralowych i podwodnych skał, których często nie widać, ale które mogą żeglarzom przysporzyć wielu problemów i tragedii.
  • Wirusy i robaki komputerowe zagrają piraci, którzy na swoich statkach pirackich będą udawać wiadomości e-mail z ukrytymi pułapkami w postaci linków i załączników zawierających szkodliwe oprogramowanie lub odwołania do niebezpiecznych stron w Internecie.
  • Powierzenie przetwarzania danych osobowych będziemy odgrywać jako organizację załadunku towaru na statek przez portowych dokerów, a dla załogi i pasażerów jako organizację wycieczek i atrakcji w czasie pobytu w porcie, które będą się odbywać w miejscach i w sposób wynikający z zamówienia, które przekaże wykonawcom kapitan-Administrator.
  • Udostępnienie do przetwarzania danych osobowych pokażemy jako procedury portowe, które wobec załogi i pasażerów realizuje administracja portowa dla realizacji własnych celów i według własnych procedur, na które nie ma wpływu administrator–kapitan.
  • Prawo morza będzie występować w roli aktów prawa, które regulują przetwarzanie i ochronę danych osobowych…
Popatrzmy na ODO oczami wyobraźni

Oto kapitan. On na statku jest jak Administrator Danych Osobowych.

 

Trzeba jeszcze założyć, – zapisał w komentarzu na marginesie Tata Adasia – że przedmiotem zabawy edukacyjnej będzie pokazanie podstaw, a nie wnikanie w zagadnienia szczegółowe i trudne.

Celem zabawy będzie pokazanie danych osobowych dzieciom w taki sposób, żeby łatwiej im było podejmować decyzje, kiedy i komu pozwalać na przetwarzanie swoich danych osobowych.

Ekspert o książce....

Oto, co o prezentowanej tu w odcinkach książce napisała p. Edyta Bielak-Jomaa, GIODO oraz pierwsza PUODO.

C.D.N.