Babcie wiele może…
Pani przedszkolanka Małgosia czekała na Mamę Adasia, kiedy ta miała przyjść odebrać synka z przedszkola.
Ale tego dnia przyszła Babcia Adasia i pani przedszkolanka nie doczekała się rozmowy z Mamą Adasia.
A szkoda…
Postanowiła jednak zapytać Babcię Adasia, skąd u niego takie zainteresowanie danymi osobowymi.
– Pierwsze słyszę, żeby to był dla niego ciekawy temat, żeby go coś takiego zainteresowało – Babcia Adasia podjęła rozmowę.
– Może to jest efekt przysłuchiwania się rozmowom rodziców.
– Tata Adasia jest Inspektorem Ochrony Danych i czasami opowiada o swojej pracy.
– Może powiedział coś, co podziałało na wyobraźnię Adasia.
– Dziękuję, że mi pani powiedziała o tym, czym się zajmuje Tata Adasia – powiedziała pani przedszkolanka Małgosia.
– Może uda się go namówić na spotkanie z naszymi dziećmi i rozmowę o danych osobowych.
– To mogło by być niezwykle ciekawe doświadczenie – powiedziała pani przedszkolanka Małgosia.
– I pewnie nie tylko dla dzieci.
– Mam nadzieję, że to się uda – powiedziała Babcia Adasia.
– Zapytam rodziców Adasia, czy coś takiego można brać pod uwagę.
– Spróbuję pani pomóc
…
– Mógłbyś to rozważyć?
– Wiem, że masz mało czasu, ale to byłby niezwykle istotny moment w życiowej karierze twojego syna – mógłby się przed kolegami pochwalić swoim tatą – Mama Adasia rozwijała myśl, którą zaszczepiła w niej jej mama, Babcia Adasia, po powrocie z przedszkola.
– Sam nie wiem…
–To trudny temat do zrozumienia przez osoby dorosłe, a tu pomysł, żeby o tym mówić do dzieci…
– Mam mieszane uczucia – trochę do Mamy Adasia, a trochę sam do siebie cicho powiedział Tata Adasia.
Cicho, ale na tyle głośno, że ostatnie zdanie usłyszał Adaś wchodzący z rozmachem do kuchni.
– Co to są „mieszane uczucia”? – zapytał Adaś.
– Czy ja też mogę mieć mieszane uczucia?
– Trzeba mieć oczy i uszy dookoła głowy i pamiętać, że tygrysy mają niezwykle wyczulone zmysły; widzą wszystko i słyszą wszystko – powiedział Tata Adasia i wziął synka na ręce i mocno przytulił.
– Jak było w przedszkolu?
– Suuupeeer! – odpowiedział Adaś.
– Pani moją klauzulę pokazała wszystkim dzieciom i powiesiła na samej górze.
– Jaką klauzulę? Coś ty tam kolego zmajstrował?
– Musisz mi o wszystkim opowiedzieć – powiedział Tata Adasia.
– Ja też chcę usłyszeć tę historię – dodała Mama Adasia.
– No bo…
– Bo ja chciałem narysować taką klauzulę, jak mi tata opowiadał.
– Taką o danych osobowych… – Adaś nagle stracił pewność siebie.
– Czy zrobiłem coś nie tak?
– Ależ skąd panie „tygrysku” – Inspektorze Ochrony Danych w grupie starszaków starszych.
– To wspaniała wiadomość i coś mi się zdaje, że jestem z ciebie naprawdę dumny.
– Ale powiedz mi w końcu coś ty tam namalował – niecierpliwił się Tata Adasia.
Adasiowi wrócił animusz i ze szczegółami wszystko opowiadał.
O tym jak pani powiedziała, żeby namalować coś ciekawego.
O tym, jak dla niego była ciekawa „klauzula”.
O tym, jak dzieci podchodziły i mu przeszkadzały zadając co raz to nowe pytania o to, co on maluje i co to jest ta klauzula, i jeszcze o tym, jak zamiast malować kwiatuszki i ptaszki widziane na spacerze, same próbowały rysować dane osobowe.
No bo przecież Adaś im powiedział to, co jemu powiedziała Mama Adasia – że wszyscy mają dane osobowe.
Tak się przy tym opowiadaniu zmęczył, że ani się spostrzegł, kiedy zrobił się senny i oparty o tatę zasnął na kanapie.
To był dzień… i wieczór pełen danych osobowych ;-).
…
– … on mi w ten sposób pokazał, jak to się powinno z dziećmi robić – przez zabawę – mówił do żony Tata Adasia, kiedy leżeli po ciemku i omawiali sprawy z mijającego dnia.
– Jeśli miałbym mówić do dzieci o ODO, to tylko tak; wciągając je do zabawy i podpowiadając im drogę do wyciągania własnych, odpowiednich wniosków.
– Niech same dochodzą do zagrożeń i do tego, jak się chronić przed ich występowaniem.
– Śpij już panie IOD – szepnęła Mama Adasia.
– Jutro rano ty odwozisz młodego do przedszkola, to będziesz mógł na miejscu omówić ten temat.
– Tylko jak to zrobić, żeby się udało…, żeby się dzieci nie nudziły? – ta i inne do tej podobne myśli długo jeszcze nie pozwalały Tacie Adasia zasnąć…
…

Oto, co o prezentowanej tu w odcinkach książce napisała p. Edyta Bielak-Jomaa, GIODO oraz pierwsza PUODO.
C.D.N.

dr hab. inż. nauk o bezpieczeństwie
praktyk i teoretyk w zakresie przetwarzania i ochrony danych osobowych oraz integracji systemów bezpieczeństwa i ochrony